poniedziałek, 13 października 2014

Oddajcie moje sny

Znów musiałam długo czekać na sen, a może po prostu na zaśnięcie, bo żadnych snów nie pamiętam. Ostatnio pamiętam tylko urywki. Potrafię powiedzieć kto mi się śnił, ale co się działo - już nie. Brakuje mi moich snów, tych dziwnych, pokręconych snów, z których wszyscy się śmieją. Często mówię, że spanie wygrywa ze wszystkim - z jedzeniem, a czasem nawet z seksem. Uwielbiam spać. Uwielbiam śnić. Uwielbiam moje sny, te śmieszne, te erotyczne, te całkiem pokręcone, te cholernie realistyczne, te straszne też.
Moje śmieszne sny, w których strusie jeżdżą na rowerze, a walka na szable w środku lasu to nic nadzwyczajnego. Właśnie, las. Często śni mi się las, wchodzenie/wychodzenie z lasu. Skraj lasu. Poczucie ulgi, gdy z niego wychodzę i słońce oświetla moją twarz. Ogromne drzewa już nie przysłaniają pięknego nieba. Las się kończy w równej linii. A dalej tylko przestrzeń. I trawa. Zielona trawa, dokładnie taka sama, która będzie łaskotać moje bose stopy podczas mojego ślubu. Bo będzie. Już wiem, że to musi być trawa, nie piasek.
Moje erotyczne sny z mężczyznami, kobietami. Sny, w których nagle okazuje się, że mam penisa i jest to całkiem przyjemne. Sny, które bywają tak realistyczne, że czuć zapach spermy lub słonawy smak joni. Niektóre kończą się orgazmem.
Moje sny, które sprawiają, że się uśmiecham. Lub płaczę, bo czuję tak mocno. Wszystkie emocje są takie prawdziwe. Niektóre senne szepty sprawiają, że otwieram oczy, bo myślę, że ktoś koło mnie jest. Czasami czuję, tak bardzo czuję dotyk, czyjąś obecność. Tak jak ostatnio. Chyba ostatni sen jaki pamiętam... Przeważnie w snach widzi się siebie z boku, jednocześnie dalej będąc sobą. Teraz było inaczej. Spałam na boku - w śnie także spałam na lewym boku. Czułam, że ktoś śpi obok. Leżeliśmy stykając się plecami. Jednocześnie ubrani i rozebrani. Czułam ciepło skóry, ale miałam świadomość, że jednak mam coś na sobie. I spokój. Po prostu spokój i ciepło drugiego ciała. Miałam wrażenie, że nasze ciała napierają na siebie coraz bardziej, chociaż nic takiego się nie działo. Czułam jak uwiera mnie jego kość ogonowa. Chciałam się obrócić i mimo, że przecież leżeliśmy do siebie plecami, wiedziałam, że jak to zrobię - zobaczę jego twarz. I już nie w śnie, przewróciłam się na drugi bok jednocześnie się budząc. Jakbym nie mogła zobaczyć tej twarzy, jakby to coś zepsuło. Ponoć w snach pojawiają się twarze, które już kiedyś widzieliśmy. Ci wszyscy ludzie, których mijamy na ulicy, wszystkie twarze z gazet i tv. Ciekawe czy tak samo jest z muzyką i słowami, bo czasami mój mózg na bieżąco wymyśla piosenki. Oczywiście ich później nie pamiętam, więc nie wiem czy to była znana mi melodia i przypadkowy zlepek słów.
Znów nie mogłam zasnąć i tym razem nic nie pomogło. Chcę śnić i pamiętać swoje pokręcone sny.

28 komentarzy:

  1. Snów można się nauczyć, a raczej- zapamiętywania ich, ale to dość trudna sztuka, otwierająca drogi do innych. Zapamiętywać nie tylko to, co chce nasz umysł, ale zapamiętać wszystko. Zresztą...ja sny traktuję dość poważnie, zresztą, nie muszę chyba o tym mówić prawda? Przynajmniej sporą część snów.
    Hm, w śnie boisz się być w lesie?:> Wiesz, że nawet nie-magicznie to ponoć lęk przed własną podświadomością? Zagubienie we własnych znaczeniach, ich nadawaniu? Nawet Freud i Jung byli zgodni co do tego, las w snach jest naszą podświadomością w której możemy znaleźć rzeczy, które nas samych zaskoczą.
    I uważaj nieraz. Sny mogą się mieszać. Można je nawet odwiedzać. Czasem wpaść w cudze, a czasem ktoś wpadnie w twoje. Tylko musi być mocny związek emocjonalny a tak...różnie bywa. Przynajmniej, według tego, w co ja wierzę, co odczuwam, co przeżywam. Uważaj, bo czasem ktoś może ukraść ci sny. I co wtedy?:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że można. Dzisiaj już pamiętam więcej, więc widocznie to było chwilowe :)
      To nie tak, że boję się być w lesie, bo tak naprawdę mało kiedy w nim jestem. To bardziej skraj lasu właśnie. Ale jednak wolę lepiej się czuję, gdy te drzewa mnie tak nie przytłaczają. Bywa też tak, że przed czymś uciekam i wtedy wbiegam w las właśnie. Tak, świnia w lesie przy walce na szable rzeczywiście była zaskakująca xD
      Wiem, mama mi kiedyś mówiła jak sobie weszła w sen koleżanki :P Ja tam się grzecznie trzymam swoich snów, nigdzie nie łażę. Chyba xD Jak mi ktoś sny ukradnie to się pośmieje ze strusia na rowerze, ot co xD No, ewentualnie trafi na darmowe porno xD

      Usuń
    2. Więc może boisz się wyjść i sobie pewne prawdy uświadomić, tego, że przechodzą do świadomości/XD
      Cóż...to już nie moja wina, że masz takie wizje XD
      No ja łażę. Czasem bez pozwolenia XD Darmowe porno brzmi nieźle, może i do ciebie wpadnę XD

      Usuń
    3. Być może xD
      No moja też nie xD
      To może być najdziwniejsze porno jakie widziałeś xD

      Usuń
  2. słyszałam kiedyś, że jeśli coś się nam śni to dlatego, że wcześniej o tym dużo myśleliśmy, rozmawialiśmy o tym - nie wiem ile w tym prawdy. teraz siedząc i pijąc kawę przypomniał mi się mój wczorajszy sen. śniła mi się czerń, nicość, pustość i próżnia. nikogo nie było prócz mnie, nie wiem co miał oznaczać ten sen, nie znam się na tym. ale sny potrafią zaskakiwać, nas ludzi. kiedyś śniło mi się, że ktoś mnie dusił, a kiedy się obudziłam łapczywie łapałam powietrze tak jakbym dusiła się naprawdę. sny są dla nas zagadką, może to snyvz naszego poprzedniego życia i próbują nam pokazać kim byliśmy w poprzednim życiu. bo ja wierzę, że jest życie po życiu. sny to ta zagadka, która nie ma rozwiązania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sny to nasza podświadomość po prostu, więc każdy najdziwniejszy sen można jakoś wyjaśnić za pomocą sennika i obecnych wydarzeń w naszym życiu. Tylko, że to często nie jest takie łatwe :P Sny są pełne symboli, które trzeba umieć odczytać. Ale tak właśnie działa nasza podświadomość - nie może przelać informacji bezpośrednio do świadomości, dlatego je... hm, koduje po prostu :)

      Usuń
    2. wiesz, to nie jest temat na zastanawianie się dla nas dla ludzi bo można zwariować, tak samo z tematem co jest po naszej śmierci, czy istnieje życie po życiu. to nie są dobre tematy. no chyba, że chcemy sięgnąć później po pomoc specjalisty bo nasza wyobraźnia bywa różna. ja tak uwarzam. sny są czasem bajką, czasem koszmarem a czasem po prostu ich nie ma albo nie pamiętamy co się nam śniło. ja nie umiem odczytywać swoich snów i chyba nie chcę wiedzieć co one miałyby oznaczać, boję się tej informacji.

      Usuń
    3. Sny, tak jak śmierć, to część naszego życia, więc czemu o tym nie myśleć? Zwłaszcza, że dzięki snom można lepiej poznać siebie i właśnie w jakiś sposób sobie pomóc, więc wydaje mi się, że droga do zwariowania się wtedy znacznie wydłuża :P A sny zawsze są tylko własnie nie zawsze się je pamięta :)

      Usuń
    4. bo na prawdę można zwariować. dla mnie najlepiej trzymać się od tego z daleka, po prostu śnić i to wszystko. nie wiem czy chcę poznać siebie bardziej, boję się kolejnych prawd o sobie. możesz mieć rację, ale jeśli śni się czerń to chyba przecież jest właśnie nic, prawda?

      Usuń
    5. Poznanie siebie wiąże się z lepszym rozumieniem siebie, a wtedy masz możliwość zmienienia paru rzeczy. Nie rozumiem po co się ograniczać skoro możemy się rozwiać i być lepszymi ludźmi. A lęki należy zwalczać :) A prawda o sobie wcale nie musi być zła. I nie, czerń jest czernią, jest czymś, jakoś potrafisz to nazwać więc czymś jednak jest.

      Usuń
  3. O cholera, czasem chciałabym tak realistyczne sny, szczególnie, kiedy mam chcicę xD Szkoda, że tak rzadko je zapamiętuję :<
    I strusie na rowerze? Geez, dobrze, że mam chociaż bujną wyobraźnię xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! :D A wiem, co mówię - jestem trochę czasu sama xD Łatwiej zapamiętać jak się człowiek spokojnie wybudza, a nie zrywa z głębokiego snu, bo budzik xD
      Tak, to było niezłe, ale też trochę przerażające. Jak kret, który próbował mnie zamordować xD

      Usuń
    2. Chyba zacznę sobie niektóre zapisywać, bo bardzo szybko je zapominam ;( A nieraz też mi się fajne rzeczy śnią xD I własnie ten budzik cholerny i ta myśl: "śnij mi się jeszcze, noooo" xD
      Hahaha :D Spoko, mojego Patryka kiedyś gonił wielki oskubany kurczak bez głowy. Czemu ja nie mam takich snów... ;(

      Usuń
    3. A niby dobrze jest zapisywać i w ogóle mieć taki dzienniczek snów. Opisywać zaraz po przebudzeniu, bo się wtedy najwięcej pamięta. A z czasem będzie się widziało i rozumiało więcej. No i już zapamiętać będzie łatwiej. Haha tak, a się nie śni już :<
      Hahaha też nieźle, aż dziw, że nic takiego mi się nie śniło, bo się kur boję xD Może właśnie masz równie ciekawe, tylko nie pamiętasz :)

      Usuń
    4. A wiesz, że ja sobie swego czasu taki dzienniczek prowadziłam? I jakiś czas temu nawet znalazłam zapiski, to byłam wielce zdziwiona :D A teraz za Chiny go znaleźć nie mogę :<
      A mi się raz udało wrócić do snu ^^ Ale już był jakiś taki... świadomy.
      Ja lubię kury xD Raz ratowałam jednej życie (a tak naprawdę o mało jej nie zabiłam i nie umarła przeze mnie na zawał xD), a osttanio karmiłam je z ręki... trawą xD Ale wpierdalały :D

      Usuń
    5. I co, sprawdzało się?
      Wiem o co chodzi, to już nie to samo, nie?
      Ja ogólnie się ptaków boję, jakieś dziwne przeczucie, że mnie podziobią... xD A kury to już w ogóle: dziob, dziob i patrzą, dziob dziob i znów się rozgląda xD Także, dla mnie, jesteś hardcorem z tym karmieniem xD

      Usuń
    6. Tak średnio na jeża xD
      Nie to samo... a nieraz szlag trafia, szczególnie, gdy śni się coś przyjemnego :D
      Haha :D A ja je lubię, bo wlaśnie przez te "dziób, dziób i patrzą" mnie zawsze rozpierdala:D

      Usuń
    7. To jest najgorsze xD
      Oj jak tak sobie dziobią z daleka ode mnie to spoko, ale jak są bliżej to mam wrażenie, że patrzy na mnie i tylko czeka żeby mnie zaatakować xD

      Usuń
    8. Najgorsze! ;( A jak się śni krejzi sex to już w ogóle xD
      Jak dziobną, to w papę i tyle xD

      Usuń
    9. A wtedy to mnie często budzi orgazm xD
      Nie dopuszczam nigdy do tego dziobnięcia, bo spierdalam xD

      Usuń
    10. Dobrze Ci xD (dosłownie xD)
      Można i tak xD

      Usuń
    11. Hahaha no tylko to mi zostało xD

      Usuń
  4. Ah, sny są cudowne. Czasy, gdy i ja miewałam pokręcone sny minęły, lecz ostatnio zaczęłam się łapać na tym, że co jakiś czas (rzadko, ale jednak) miewam normalnie świadome śnienie. Jestem w stanie całkowicie kontrolować swój sen nie ćwicząc tego wcześniej tak, jak to robią niektórzy. Traktuję to trochę jako taki dar od losu. Ostatnio miałam taki sen, to mnie współlokatorka obudziła... myślałam, że ją zatłukę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha nie dziwię się! Mi czasami się zdarzają takie świadome, choć nie tak od początku do końca wykreowane przeze mnie. Ale wiem, że to tylko sen i czasami po prostu coś zmieniam, gdy nie podoba mi się pierwotna wersja. I też nigdy tego nie ćwiczyłam. Więc zdecydowanie możesz to potraktować jako dar :)

      Usuń
    2. Też zawsze mam świadomość tego, że śnię. Ciekawe doświadczenie. Może kiedyś wgłębię się w to bardziej, ale... jednak coś mnie przed tym blokuje. Podobno to może w jakimś procencie być niebezpieczne.

      Usuń
    3. Wiem, że można wykreować sobie idealny świat, dlatego ciężko wrócić do rzeczywistości. Ale pewnie nie o to Ci chodziło xD

      Usuń
    4. Nie. Podobno zdarzały się przypadki zapadnięcia w śpiączkę, czy coś takiego.

      Usuń
    5. O kurde... Mnie to skutecznie odstrasza.

      Usuń