sobota, 2 sierpnia 2014

Morze

Jak ja tęskniłam za naszym morzem! Nie pomyślałabym, że jeszcze potrafi zachwycić mnie równie mocno jak ocean. Piękne, zasyfione morze.

Parę głębokich wdechów i uśmiech pojawia się samoistnie. Zachwycam się. I to nie tylko morzem. Minęliśmy dwóch kolesi z gitarami, którzy zbierali na Woodstock. Zatrzymałam się i rzuciłam im kasę. Mama stanęła i obserwowała mnie z uśmiechem. Brat z dziewczyną zniknęli gdzieś w tłumie. Panowie podziękowali za te grosze, a ja ze śmiechem rzuciłam: "to teraz grajcie, skoro wam zapłaciłam". Sięgnęli po gitary, a ja odeszłam w stronę morza przy pierwszych dźwiękach. Parę godzin później zbierali już tylko na piwo i grali gorzej niż wcześniej. Do tego strasznie fałszowali. Ale i tak patrzyłam na nich z uśmiechem. Patrzyłam jak co chwilę siedziały z nimi inne dziewczyny. Patrzyłam jak dzielili się swoimi gitarami z innymi ludźmi. Coraz mniej grali, więcej pili. I tak chciałam z nimi posiedzieć. Nie, żaden z nich nie był przystojny. Po prostu.

Smutne, że tylko ja usłyszałam te piękne dźwięki, już na drugi dzień, w innym mieście. Uderzyły mnie tak bardzo, że prawie zaczęłam krzyczeć. "Mamo, słyszysz jak ktoś gra?! To chyba tam, chodź!" chwyciłam mamę za rękę i ciągnęłam w stronę muzyki. Naszym oczom ukazał się chłopiec grający na keyboardzie, a ja rzuciłam tylko "wyciągaj kasę" i szłam w jego kierunku z rozdziawioną buzią. Jak on pięknie grał! Mama rzuciła mu parę monet i odeszła nawet na niego nie patrząc, nie zatrzymując się na chwilę. A ja stanęłam. Mogłam podziwiać jego dłonie przesuwające się po klawiszach z taką łatwością i delikatnością. Mogłam zobaczyć ten  jego uroczy uśmiech, gdy mama wrzuciła mu drobne. I mogłam usłyszeć tę wesołą melodię, którą zagrał zaraz po tym. Uśmiechałam się do tej muzyki, bo nie do niego. Nie patrzył na nikogo. Grał z zamkniętymi oczami, otwierał je tylko co jakiś czas. Po chwili już mnie ciągnęli, że trzeba iść dalej, że jeszcze tam i tam, że nie ma czasu. Nie ma czasu podziwiać piękna? Nie ma czasu by się na chwilę czymś zachwycić? Doświadczyć czegoś... Nie czerpać radości tylko z zachodzącego słońca.

Wiem, że takie widoki najłatwiej zapierają dech w piersiach, nic dziwnego. Ale jest tyle pięknych rzeczy, które można podziwiać! A może oni też to wszystko podziwiali, na swój sposób, nie zachwycając się jak ja, jakoś inaczej, mniej może, ale jednak... A może w ogóle. Przecież nie wszystkich musi zachwycać to samo. Albo w ogóle nic nie musi zachwycać. Tylko czy to dobrze?
Zachód jest piękny nie tylko nad morzem. Dzieciaki zarabiają grając na ulicy nie tylko w nadmorskich miejscowościach. I nie tylko tam ludzie żebrzą wykorzystując swoje kalectwo... Nigdy wcześniej nie słyszałam tak dramatycznego błagania o 20 groszy na bułkę. Tylko czemu, w miejscu, gdzie co kawałek stoi jakaś buda z żarciem, taki ktoś nie poprosi o kupno głupiego gofra? Lub czemu nie poprosi, aby nie wyrzucać, gdy się nie zje do końca? Oddałabym mu nawet całego. Ale nie, on chce 20 groszy. Tak nachalnie, stojąc o kulach między ludźmi, prawie krzyczy, prawie płacze, że tylko 20 groszy... Jestem zimną suką, że dzień wcześniej dałam chłopakom na ten niby Woodstock, a błagający kaleka wzbudza we mnie agresję? Nie mam serca, jeśli daję dzieciakowi kasę, a odwracam wzrok, gdy widzę faceta, który wystawia chorą nogę i prosi o pieniądze na operację? Było mi wstyd, że udawałam, iż nie widzę tej chorej nogi. Ale nie uważam, że zrobiłam coś złego, dając komuś kilka złotych za ich muzykę. Zarobili, prawda? Nie obchodzi mnie, czy to przepiją, przećpają czy zaniosą rodzicom. Płaciłam za ich muzykę, chociaż w przypadku chłopca, była warta o wiele więcej. To nie była rozpaczliwa prośba kaleki. 

Oceanarium rozczarowało, ale za to kraby sprawiły, że zaczęłam się zastanawiać, kto kogo ogląda - my je, czy one nas? Siedziały tak i patrzyły. Może patrzyły na nas lub na dwa małe rekiny? Albo na ryby z guzem na głowie? Było parę ciekawych okazów, ale czułam się jak w kiepskim zoo, w którym zwierzęta mają małe klatki. Nienasyceni poszliśmy jeszcze do gadów, gdzie były piękne, choć martwe motyle, uroczy jeżyk i słodki suseł, który spał jak... suseł. Wyglądał jak martwy - spał na plecach, z łapkami w górze i przekrzywionym łbem. Wszystkie węże były trudne do odnalezienia, bo się pochowały. Za to ptasznika było widać aż za bardzo...
żółwiak, który jakby specjalnie do zdjęcia, wyciągnął swoją długą szyję



Pan Suseł, który został obudzony przez pracownika i jeszcze nieco zaspany zajada winogrono 

A ten kolega tak ładnie się prężył do zdjęcia, wystawiając swą piękną nogę

No i jeż długouchy, który spał, ale... dostał trochę robali i od razu zaczął ruszać noskiem, rozwinął się z kuleczki i przyszedł jeść



17 komentarzy:

  1. Och, bo ty jesteś z tych wrażliwych. Ty doceniasz. Ty umiesz się śmiać, płakać, współodczuwać, choć nie zawsze to pokażesz. I to też w tobie uwielbiam jakoś:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś nie wiedziałam co sądzić o ludziach żebrzących na ulicy. Ale teraz jeśli mogę to daję, stwierdziłam, że nie sprawdzę, czy ktoś naprawdę potrzebuje, czy nie. Tu już każdy rozliczy się przed sobą. Ale ja wiem na pewno, że nie byłabym szczęśliwa na jego miejscu.
    Byłam w tym roku nad Bałtykiem, również mnie zachwycił :) Plaża, na którą chodziliśmy była jak z moich marzeń. Zachody również piękne. Ale nie spotkałam ludzi grających na ulicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jak ktoś jest jakoś chory to pewnie jest wiele innych sposób, aby prosić ludzi o pieniądze, a nie w samym środku sezonu w najruchliwszych miejscach. Bo byłam też nad morzem po sezonie i do dokładnie w tym samym miejscu i nie spotkałam nawet jednej takiej osoby :) I jasne, nie da się tego zweryfikować. Dlatego do dzisiaj nie wiem co kupiła kobieta, której dałam kiedyś 10zł - czy faktycznie jedzenie i mleko dla dzieci, które ponoć miała czy jednak alkohol. Jeśli to drugie to jestem pewna, że piła za moje zdrowie :D
      To dziwnie, że to zasyfione morze może tak zachwycać, prawda? :)

      Usuń
  3. Myślę, że jest w Polsce tyle fundacji, jest pomoc społeczna, jest Caritas, który karmi bezdomnych, więc jeśli ktoś potrzebuje pomocy to ją dostanie. Nigdy nie daję pieniędzy takim żebrzącym osobom, bo więcej niż pewne, że chcą go na alkohol. Mogę kupić jedzenie, ale kasy nie daję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, zwłaszcza jak takie osoby wykorzystują swoje kalectwo. Wtedy tym bardziej te wszystkie organizacje mogą komuś takiemu zaoferować pomoc, jakiej potrzebuje.

      Usuń
  4. I to wszystko w tym Pobierowie? :P Powiem Ci szczerze, że chyba jednak w Międzyzdrojach działo się mniej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopaki w Pobierowie, grające dzieciaki i żebrzący w Międzyzdrojach :D

      Usuń
    2. Ooo to czyli to była taka wycieczka :D To jak coś to na takie wycieczki polecam na następny raz zacząć od Władysławowa i lecieć na Hel :)

      Usuń
    3. A to trochę za daleko :D

      Usuń
    4. Zależy gdzie mieszkasz :D Ja mieszkam na południu Polski tak więc dalej mam jednak na zachodnie wybrzeże :P

      Usuń
    5. A ja właśnie z zachodu, więc prosto na Szczecin walę i potem odbijam dalej :D

      Usuń
    6. To i tak masz niedaleko do Władka w porównaniu ze mną na przykład ;p

      Usuń
  5. Jak ja kocham nasze Polskie morze. :)
    Ja z tatą kiedyś poszliśmy dać chłopakom grającym na gitarach na chodniku w Mielnie 20 zł za szczerość jak to Mój tata stwierdził, bo grali mając przez sobą kartkę `zbieramy na piwo`.
    Większość tych co zbierają to oszuści... Mojego wuja kiedyś zaczepił facet pod tesco, chciał 5 zł, na chleb i margarynę, więc wuja mówi do Niego `chodź, dam Ci`, facet poszedł za nim, wuja wyciągnął z bagażnika bochenek chleba i kostkę masła, na co facet go wyzwał i nie wziął.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma swój urok :)
      A wiesz, że ja szybciej też dam komuś takiemu, co szczerze przyzna, że na piwo właśnie niż będzie kręcił, że na to czy na tamto.
      I to niestety często tak jest. Ktoś mówi, że na jedzenie, a jak chcesz dać lub kupić jedzenie to jeszcze wyzwie. Bądź tu dobry...

      Usuń
    2. No niestety, większość to oszuści, którzy tym się wzbogacają i czerpią z dobroci innych...

      Usuń