sobota, 30 sierpnia 2014

Versatile Blogger Award...

...czyli padło i na mnie za sprawą Królika, który nieświadomie skazał się na tortury muhahaha.
To ruszamy...


1. Moje palce u stóp wyglądają jak frytki - są chude i długie. Za to mały jest naprawdę mały i prawie go nie widać przy tych frytkach. Jakbym miała być postacią z bajki, byłabym wredną siostrą Kopciuszka, która obcinała sobie palce żeby wcisnąć stopę w pantofelek...

2. Marzy mi się granie na fortepianie. Zawsze mnie ciągnęło do klawiszy przecież, chociaż na parę lat ta miłość przyćmiła fascynacja gitarą. Jednak oglądając Once (tak, obejrzałam dopiero niedawno :/) moje palce poruszały się jak u Pianisty... Cóż, przecież już słyszałam, że moje długie palce są idealne do grania. To znaczy, że stopami też bym mogła...?

3. Prawie nigdy nie odbieram nieznanych numerów, bo nie lubię rozmawiać z kimś obcym. Jak mam gdzieś zadzwonić, dowiedzieć się czegoś to dostaję białej gorączki. Nigdy nie jest tak strasznie jak się wydaje, ale potrafię prosić wszystkich wokół żeby za mnie zadzwonili. Raz nawet zamknęłam się w łazience żeby tego nie robić. Nie, nigdy nie zamawiałam pizzy...

4. Śmieszy mnie jak ktoś beka i puszcza bąki, gdzie większość osób dziwnie się oburza. Przecież wszyscy to robią, a że ktoś nie czuję skrępowania i robi to przy ludziach to fajnie, jest wyluzowany, piona! Jak z kimś piszę i idę kupę, to mówię, że idę kupę. Przecież nie jestem jedyną osobą na świecie, która to robi...

5. Nie lubię pietruszki, zielonego groszku, brukselki, chrzanu, białego barszczu, białej kiełbasy, oliwek, flaczków i grzybów. Jeśli zapraszasz mnie do siebie, a mnie nie lubisz - wiesz co podać. Nie lubię też skrzydełek, bo są... bez sensu. Prawie nie ma tam mięsa, więc po co się z tym babrać. Nie lubię pikantnych potraw, jedyne co wtedy czuje to ta ostrość, więc też takie trochę bez sensu...

6. Wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, jednorożce, i w to, że pandy wygrały życie, bo tylko jedzą i śpią, a są przy tym urocze i białe, czarne i do tego z Azji :3 (moje spirit animal to w 50% panda, a 50% leniwiec, na bank) Wierzę też w duchy, reinkarnację i w karmę. Ale nie wierzę w Boga. Kiedyś wierzyłam, ale przestało mi się podobać. Zawsze po masturbacji miałam wyrzuty sumienia, bo to niby coś złego. Tak, masturbuję się, jak wszyscy, szok, co? No i ogólnie nie podobało mi się myślenie o tym, że mogę trafić do piekła i jakieś zamartwianie się tym, co będzie po śmierci. Żyjemy tu i teraz.

7. Kiedyś chciałabym wydać swoje wiersze. W sensie, tomik jakiś czy coś. Albo spotkać człowieka, który wyda chociaż jeden egzemplarz i podaruje mi go na urodziny. A jak się nie uda, to żeby ktoś to zrobił po mojej śmierci. Już wiem jak mniej więcej to powinno wyglądać, które wiersze bym chciała tam umieścić, jakie zrobić rozdziały. Chciałabym także, aby pojawiały się ilustracje, więc przyda się też ktoś, kto je zrobi, kto w pełni zrozumie moją wizję.


No, to chyba by było na tyle. Pojawiło się coś odkrywczego, szokującego, albo dziwnego?
Nie nominuję nikogo, bo już chyba wszyscy się w to bawili. A jak ktoś się nie bawił to niech się czuje nominowany :)

61 komentarzy:

  1. Weszłam tu pierwszy raz, czytałam i czytałam i kopara powoli mi opadała. Bo pod wieloma względami mam po prostu... tak samo :) Grę na fortepianie kiedyś nawet zaczęłam, ale słomiany zapał mi nie pozwolił ćwiczyć dalej :P I też nienawidzę groszku i pietruszki, yhhh... A bąki i bekanie to najlepszy poprawiacz humoru XD No i przybijam ogromną pjonę za szczerość. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze to jakoś miło dowiedzieć się, że ktoś ma podobnie, więc się cieszę :D
      Ja tylko brzdękałam na pianinie u mamy w pracy, a uczyłam się na keyboardzie, ale też nie za długo xD Tylko ciągnie dalej, ale pewnie też bym długo nie wytrwała :D
      Właśnie wyobraziłam sobie jakąś zupę z zielonego groszku z pietruszką, bleee :<
      Zdecydowanie! :D Większość dziewczyn się oburza, gdy ktoś beknie w ich towarzystwie, a ja zaczynam się śmiać i mówię "na zdrowie", bo to często bardziej naturalne niż paznokcie takich dziewczyn xD
      High five :D No i cóż, inaczej niż szczerze się nie dało, a że tylko takie "dziwne" rzeczy mi przyszły do głowy... Szkoda, że żadnej z nich nie da się wpisać w CV xD

      Usuń
    2. Wiesz, mnie nawet zapisali na lekcje, jak byłam w podstawówce :D Ale nie podobało mi się, bo "pan krzyczał". A koleś miał po prostu donośny głos, no :P No i ja koniecznie ze słuchu chciałam grać, a tak przecież nie można ;)
      Taką zupą to by mnie mogli torturować :P Jakbym została wegetarianką, to chyba umarłabym z głodu, albo jadła tylko owoce :D
      Otóż to! Oj czuję, że wreszcie ktoś mnie rozumie XD Ja kiedyś pisałam u siebie o starciu z "Panią Sierżant" - dziewczyny z mojego roku. Wybrała się bidulka w plener na piwo z nami. Jak bekłam, to prawie mnie zabiła wzrokiem, bała się siedzieć na ziemi, bo mokro i brudno, a później w plenerze (!) szukała toi toia, bo w krzaki się bała, bo tam zboczeńcy. Miała szczęście, że to park miejski XD Ale w sumie to mi nawet jej żal trochę było, chcialam z nią pogadać, czy coś, ale chyba mnie nie lubi już :( I pomyśleć, że przez głupie beknięcie. Ale jak nie odbeknąć piwa, no jak? :P
      No i piękna piąteczka weszła :D Oj wielka szkoda. Wtedy człowiek przynajmniej by wiedzial, że trafił na "swojego" pracodawcę, takiego, co nadaje na takich samych falach :P Mnie niebawem też taka spowiedź czeka :>

      Usuń
    3. Haha trzeba było powiedzieć mu, żeby mówił ciszej xD Ja też chodziłam przez jakiś czas na lekcje i też w podstawówce, ale no... Jedną ręką to jeszcze jakoś szło, ale jak doszła druga to już nie było tak fajnie :D
      Oj, po pierwszym bełcie by im się odechciało xD Dokładnie! Zresztą, nie ma to jak dobry kawał mięcha :D
      Hahaha padłam przy toi toiu (jakoś to dziwnie brzmi... xD no, ale wiadomo o co chodzi :P)! W sumie to faktycznie trochę jej żal, ale cóż... Chciałaś być miła, a ona miałam jakiś problem z beknięciem, więc jej strata xD I tak się zastanawiam... To ona nie piła czy udawała, że nie beka? :D Chyba, że robiła to "z klasą", jak dama, cicho i dyskretnie... xD
      Może często i są tacy spoko i też by chcieli sobie pogadać bardziej na luzie, ale nie mogą :D O, no to powodzenia życzę! :)

      Usuń
    4. Niesteten wtedy jeszcze bardzo nieśmiała byłam :P Ano bo druga ręka to już był hardcore! Pamiętam, jak się męczyłam, ale się udało :D A dziś nie umiem przeczytać ani jednej nuty ^^'
      Otóż to! Obiad to musi być mięcho, konkret kurde... Inaczej się nie liczy XD
      No brzmi dziwnie, ale wiemy o co kaman, więc luz :P No własnie, ja chciałam być miła! Ona chyba wiesz... tłumi w środku XD Ale wkurzala mnie do tego stopnia, że jak wyszła z tego toi toia to powiedziałam jej, że tam stare żule śpią i chronią się przed deszczem i że dlatego lepiej iść w krzaki. Ona mnie chyba już nienawidzi...
      Ano szkoda, że tak być musi. Chociaż ja już raz trafiłam na najlepszego szefa pod słońcem. Mówiłam na niego "drugi tata". Potrafiliśmy rano godzinę gadać przy kawie, a podczas nadgodzin dawał mi dychę i kazał biec po desperadosy xD
      Dzięki ^^

      Usuń
    5. Też bym nic nie powiedziała! :D No ja już przestałam chodzić, bo nie było na to kasy, więc nie zdążyłam się nauczyć. Haha ja też już nic nie pamiętam, nic nie zagram, a o nutach nawet nie wspomnę... :D
      Kiedyś cały tydzień nie miałam mięsa na obiad, nie wiem jakim cudem w ogóle, ale jakoś tego nie zauważyłam. Tylko później chodziłam i szukałam co tu zjeść. Miałam ochotę na kebaba i hamburgera razem, a do tego jeszcze jakaś karkówka czy coś xD
      Hahaha, ale to jest oczywiste, że w toi toiach jest gorzej niż w krzakach. Znaczy no, ja zawsze wolę iść w krzaki, toi toi to ostateczność xD Jakby weszła do takiego na Woodstocku to by już zawsze wybierała krzaki :D
      No to pozazdrościć! :D A desperadosy są najlepsze. Zwłaszcza czerwone xD

      Usuń
    6. Ale może jeszcze kiedyś wrócisz do tego, co? :)
      Tydzień? Dżizz nie wiem, jak bym wytrzymała :D A kebaby uwielbiam. Najbardziej w tortilli omnomnom :>
      No własnie stojąc pod toi toiem na Woodzie pomyślałam o niej :> Tam to najtrudniej było wybrać taki, w którym było w miarę spoko :P Jak było ciemno to leciałam gdzieś w krzaki za namiot, gorzej, jak naszła grubsza sprawa xD Już sobie tak pomyślałam, że za rok wezmę chyba stoperan xD
      Czerwone są spoko, ale ja najbardziej lubię te zwykłe desperadosy :) A jak mnie nie stać, to kupuję Argusa El Bravos z Lidla, smakuje podobnie ^^

      Usuń
    7. No chciałabym właśnie, ale zobaczymy co z tego wyjdzie :)
      Hahaha ja nawet jakoś tego nie zauważyłam xD Wszyscy lubią kebaby :D
      Haha nie dziwię się, też bym tak sobie skojarzyła xD Mnie zawsze zastanawiało jakie akrobacje odchodzą w tych toi toiach, skoro kupa potrafiła być w bardzo dziwnych miejscach xD Ja na szczęście mam syndrom obcego kibla przeważnie i nawet jak mi się chce to nie zrobię, jedynie w domku :3
      Łe ja na zadupiu mieszkam i muszę brać to co jest w sklepie, a że wujek ma sklep to wie, co lubię xD Ale jak bieda przyciśnie to kupuję tańsze fajki (bo po co całkiem z tego zrezygnować :/) i żubra xD

      Usuń
    8. No to trzymam kciuki, by pewnego dnia się udało. U mnie kurzy się i keyboard i gitara ;)
      Ja znam takich, co nie lubią xD Jedna moja znajoma nawet nie lubi frytek, a to to dopiero jest dla mnie nie do ogarnięcia :P
      I najlepsze były na rano te wyścigi, jak wyczyścili toi toie xD
      Aaa... to ci dobrze :D Ja na końcu kupowałam już RGD bo najtańsze były :P Ale przestałam palić w czerwcu, teraz tylko "popalam" no... i mam nadzieję że i popalać przestanę. A żubra lubię wypić nawet jak mam kasę ;D

      Usuń
    9. Dzięki :3 No ja keyboard miałam pożyczony, a gitara... Kupiłam kiedyś i chciałam SAMA nauczyć się grać. Ale gitara okazała się chujowa i się rozstrajała co chwilę, a oczywiście nie umiałam nastroić, no bo skąd xD oddałam mojemu eks i tyle ją widziałam :D
      Weź jak ktoś nie lubi frytek i/lub czekolady to to jest bardzo podejrzane! :D
      Hahaha tak, takie czyste i pachnące :D I wszystkie zajęte xD
      No ja w sumie cały czas tylko popalam. Do piwa czy po prostu do towarzystwa. Ale jak się nie widzę z kimś, kto pali to też nie palę :) Także no, jakoś nie uważam tego jeszcze za uzależnienia, chociaż Kordian mówi mi coś innego, ale jest głupi i się nie zna xD
      Wiesz ja tak za piwem średnio, bo za gorzkie xD Jakieś babskie bardziej czy te desperadosy właśnie, ale ostatnio żuberki też wchodzą :D

      Usuń
    10. Keyboard też mam pożyczony XD I kwitnie :P Mi teraz mój P. kupił stroik i założył nowe struny. I tak sobie brzdękole od czasu do czasu, ale najbardziej lubiłam grać z nim :)
      Albo ketchupu - jak Królik xD Ale ja to nawet placek z ketchupem bym wjebała XD
      Mi się udało dostać do czyściutkiego :D Ale później, jak jadłam zapiekankę przy naszej miejscówie - bo mieszkaliśmy przy tej ścieżce za prysznicami, idąc od sceny - zatrzymała się przed nami szambiarka XD To dopiero było przeżycie :P
      A gdybyś miała nie palić nawet do piwa - nie paliłabyś? :>
      Tak? A to ja właśnie wolę zwykłe piwo, a ponad wszystko ubóstwiam Heinekena :D

      Usuń
    11. Haha no pięknie, ja od razu oddałam :D Ja się nigdy nie nauczyłam grać na gitarze, także zazdroszczę tego brzdękolenia chociaż :)
      Ahahaha, tak! Moje ulubione "danie" składa się głównie z keczupu, pewnie by się ucieszył jakbym mu zaserwowała xD
      Tak to jest okrutny moment :D Chociaż nawet te czyste i "pachnące" śmierdzą, bo te środki, którymi czyszczą tak walą, że masakra. Jakbym miała określić zapach Woodstocku to właśnie te środki, albo zioło :D
      No nie zawsze jak pije piwo to palę, ale do alkoholu lepiej wchodzi xD
      Ja już chyba też się powoli przestawiam, bo wszystkie redd'sy stają się za słodkie nagle xD

      Usuń
    12. Nie ma czego zazdrościć, może warto zacząć grać po prostu? :)
      Ze mnie się śmieją, że jem ketchup z czymś, a nie coś z ketchupem, także no :P
      I kurz... Zapach kurzu. W nosie miałam węgiel xD
      Haha, no coś w tym jest :P Z tym,że ja właśnie do piwa lubiłam zapalić. Palenie do cięższych trunków zazwyczaj źle się dla mnie kończyło :P
      A ja sobie wczoraj strzeliłam reddsika jabłkowego. Bo wieczorem oglądaliśmy z P. film i zanim przyjechał, pytał, czy nie chcę czegoś z miasta, no i tak mnie jakoś naszło ^^

      Usuń
    13. Jesteście obrzydliwe i czepialskie z tym ketchupem XD

      Usuń
    14. Może kiedyś :D
      To, o ile lubisz parówki i ananasa, moje "danie" też powinno Ci smakować xD
      Hahaha tak, wtedy to prawdziwy Woodstock :D
      Rozumiem :D Mi to chyba bez różnicy, na szczęście.
      No bo czasami nachodzi na "soczek" :D

      Hahaha bo to dziwne, że taki wszystkożerny Królik czegoś nie lubi :P

      Usuń
    15. Lubię :D
      No i ten zapach... Dżizz, jak nieraz się podnosiło ręce na koncertach :D
      Cholera, ja to mam pecha :D Jak zapalę na 3 kieliszki to już się czuję, jak po 7 xD
      Otóż to :D

      Ano własnie! To bywa nie do ogarnięcia po prostu ^^

      Usuń
    16. To sobie możesz zrobić. Jebnę Ci tu przepis, bo krótki xD Potrzebujesz: parówki, puszkę ananasa, puszkę czerwonej fasolki i jeden mały keczup. Parówki kroisz w plastry, podsmażasz, dodajesz pokrojonego w kostkę ananasa (wody nie wylewasz, nie wolno! xD), fasolkę (tylko bez tej wody, bo ona fu xD) i cały keczup. Do wody po ananasie dodajesz łyżkę mąki ziemniaczanej, mieszasz, dodajesz do reszty i czekasz aż się zagotuje. Smacznego! :)
      Hahaha tak :D
      Kurczę, a może masz rację i dlatego czasem po jednym piwie tak wesoło. Chyba nie przyczaiłam tego po prostu xD

      Usuń
    17. Omnomnom :D Brzmi ciekawie i podejrzewam, że i smakuje odpowiednio :D Dzięki za jebnięcie przepisu :*
      A widzisz, to dlatego tak jest! W sumie mówią, że fajki drogie, ale jaka wtedy może być oszczędność na alkoholu :D

      Usuń
    18. Jak już zrobisz i skosztujesz to się pochwal :D I nie ma za co :)
      Haha dobrze mówisz! :D Mi kiedyś jedno piwo starczało, to też wszyscy się śmiali, że to ekonomiczne picie po prostu xD

      Usuń
    19. Ok! ;)
      Ach... kiedy to było xD

      Usuń
  2. Ojej, kiedyś też było mi ciężko rozmawiać przez telefon, ale... Zaczęłam zamawiać pizze :P Teraz jakoś się przełamuję do obcych przez telefon :)
    I nie lubię jak ktoś puszcza bąki w miejscu publicznym przy jedzeniu, wszędzie indziej nie ma sprawy :P Wstyd się przyznać ale sama zrobiłam to w te wakacje na plaży aż za mną koleś zaczął się śmiać. Powiedziałam Wilkowi,że będzie na niego a on stwierdził,że nie, że wszyscy wiedzą,że to ja i moja mniejsza dupka :P Było śmiesznie ale wstydziuńkałam :)
    Ja nie lubiłam też tych wszystkich rzeczy ale barszcz biały i białą kiełbasę jak mama zrobiła swoje <3 od kilku miesięcy jestem fanką zupy i tej kiełbaski :) Przekonałam się też do skrzydełek - są bez sensu ale lubię je obgryzać :P Wilk zawsze woła,że robię to źle i ile mięsa zostawiam! A tam przecież nie ma mięsa...
    Wierzę w miłość taką bajkową... No i trafiłam na nią :) Niby w Boga też wierzyłam i chyba czasem w coś tam wierzę... Ale serio? Martwiłaś się,że trafisz przez masturbację do piekła? Przecież to przyjemne wykorzystanie chwil dla siebie - może trochę egoistyczne, ale każdy musi być choć odrobinę egoistą :P
    I też chciałam wydać swoje wiersze. Nie piszę ich już od dawna... Schowałam je gdzieś i gdy znalazłam już stronę, gdzie samemu się wszystko ustala i wydaje... Oni drukują to tylko jak ktoś kupi - więc Ty nic nie tracisz. Miałam zamiar kupić ją dla siebie i być dumna... Ale wierszy nie odnalazłam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie wolę jak ktoś obcy dzwoni do mnie, wtedy jeszcze przeżyję, ale jak ja mam dzwonić to masakra xD Czyli zamawianie pizzy to dobra terapia :D
      Nie no bąki przy jedzeniu to przesada nawet dla mnie :D Chyba, że nie śmierdzą xD Haha widzisz, mnie to strasznie śmieszy, ale chyba też bym się wstydziła w takiej sytuacji :D
      Ja mam jakoś odwrotnie trochę, bo kiedyś np. grzyby lubiłam, a teraz nie xD Nie wiem co mi poprzestawiało xD No jak się dobieram do skrzydełek to też tyle mięsa zostaje, że jeszcze moja mama potrafi się tym najeść, a ja dalej głodna! :D Dlatego nawet nie zaczynam xD
      Ludzie się ze mnie śmieją, że się za dużo filmów naoglądałam, ale od czasu do czasu trafię na takie osoby, które znajdują taką właśnie bajkową miłość, więc jak mam nie wierzyć? :) Też tak miałam, że niby wierzyłam, niby nie, ale jakoś mi przeszło. Hahaha może nie tak, że zaraz do piekła, ale miałam straszne wyrzuty sumienia, bo przecież Bóg jest wszędzie i wszystko widzi i było mi wstyd. A robię to odkąd pamiętam w sumie, nawet na długo przed dojrzewaniem jakoś tam się zaspokajałam. Więc tym bardziej, jako mała dziewczynka, czułam, że robię coś złego. I teraz oczywiście patrzę na to inaczej :D Ale wtedy, no bałam się jakiejś kary własnie, bo nie wolno przecież.
      Świetny patent, tylko od razu się pojawia myśl "a niby kto, do cholery, miałby to kupić?" xD I ja chyba jeszcze muszę z tym poczekać, bo ciągle piszę. A z tych starych to znalazłabym kilka, których bym chciała umieścić, więc tak bez sensu. Wielka szkoda, że ich nie znalazłaś, bo to zawsze fajna pamiątka. Nawet jak są niewydane, gdzieś je mieć po prostu.

      Usuń
    2. Ja uwielbiałam pizze, po prostu szaleję za margaritą :) Teraz jestem jej masterem i sama sobie robię ale kiedyś? Po prostu trza było zamawiać :) Jeszcze nie było tak drogo :P Więc jeśli by Ci zależało to pewnie byś zadzwoniła :P i przyzwyczaiła się. Ja miałam duży problem z rozmowami, np. przed klasą albo o pracę... I mega się stresowałam, a teraz się już tak przez rok zmotywowałam,że gadam bez stresu :)
      Ja też jestem głodna :P ale zawsze obgryzam dla samego smaku :) Ostatnio byłam we Wrocławiu w Jalapeno i tam były skrzydełka w sosie buflao :D pycha :D
      Ano... Ale ja mam po tacie, on też takie akcje potrafi zrobić :P
      A wiesz jak się ze mnie śmieli? jak mi wołali,że nie ma miłości? że jest tylko seks i że nie powinnam sobie wymyślać? bo i tak nie będę miała cudownie. A mam :P I wielu osobom gula stoi.
      Mi nikt nie mówił,że to jest złe...Ale się kryłam z tym :P Potem jakoś... To było już tak dla mnie normalne i przyjemne,że nie myślałam,że ktoś mnie potępi... Ale Wilk był bardzo wierzący... I np. jak się kochaliśmy to wołałam do niego "co bogu powiesz? że nie byłeś w niedziele w kościele bo się ze mną bzykałeś?!" zawsze go to rozbraja. A raz się bzykaliśmy, było cudownie a ja po wszystkim mówię ' mój śp. wujek patrzył na nas... " warto było na resztę dnia zrezygnować z seksu dla jego miny i skrępowania xD
      A ja szczerze mówiąc... Wstyd trochę ale masturbuje się odkąd pamiętam. Dla Freuda byłabym cudownym przypadkiem bo miałam może z 6 lat? :P Zastanawiam się czemu tak u mnie ten seks się rozwinął. Zazwyczaj ofiary molestowania czy gwałtu tego nie lubią, ale ja od zawsze byłam tym zafascynowana.... Ale dobra nie będę się Ci tu o tym rozpisywać :P
      A co ? Ty byś nie kupiła? :P Mi by starczyło :P i żałuję, były takie piekne i chciałabym je dać Wilkowi, bo wiem,że by się ucieszyć a za nic nie potrafię tego powtórzyć.

      Usuń
    3. Wiesz, ja mieszkam na zadupiu, więc nawet nie mam takich przywilejów jak pizza na telefon xD Oj i w takich przypadkach też się zawsze stresuję. Nie lubię jak słucha mnie, patrzy na mnie zbyt dużo ludzi. Zaraz się czerwienię, zacinam się i nie mogę złożyć zdania - tak, matura ustna to był dla mnie koszmar xD Jak jakaś rozmowa o pracę to inaczej, bo nie ma aż tylu osób. I jak już rozmawiam to rozmawiam, ale wcześniej też się stresuję.
      No i ta satysfakcja jest cudowna pewnie, bo nie dość, że miałaś rację to jeszcze jesteś szczęśliwa (chyba mogę użyć tego słowa?), a oni niech się pierdolą xD
      Znaczy wiesz, mi też jakoś nigdy nikt nie mówił, że to złe. Ale na religii czy w kościele to już padały takie teksty, że nie wolno itd. I tak, potem też to już przestało mieć znaczenie. Haha świetne teksty! :D
      Haha też zawsze myślę, że Freud miałby co ze mną robić :D I wiesz, że ja też jakoś tak, w sensie jakoś w tym wieku zaczęłam? Chociaż ciągle wydaje mi się, że wcześniej, ale to były inne rzeczy. No właśnie, przeważnie takie osoby nie lubią nawet dotyku. Ale zawsze mi się wydawało, że jakaś część tych osób ma własnie totalnie odwrotnie.
      Pewno, że bym kupiła! :D I też by mi starczyło xD No nie da się powtórzyć, niestety. Cóż, to mógł być piękny prezent :)

      Usuń
    4. Ja na szczęście na ciut większym zadupiu, mamy 14 pizzeri, milion banków i secend hendów - jakoś nie lubię ich, nie mam nic przeciwko jak ktoś kupuje ale dla mnie to zarazki i nigdy nie dotknę niczego po kimś - taki świr ze mnie :P ciucha nawet po rodzinie nie założę :P
      Jest cudowna :D I jestem szczęśliwa :P
      A ja w kościele i na religii nie słuchałam więc wiesz... :P :D i dobrze słyszeć,że nie jestem sama, jakoś to może było ciut wcześniej. To wyglądało inaczej niż teraz ale było, z czasem się uczyłam jak i co mam robić :P
      Byłby! Ale kiedyś coś napiszę jeszcze dla niego :)

      Usuń
    5. No to rzeczywiście "ciut większe" hahaha.
      A no wiesz, każdy ma jakieś swoje blokady czy coś. Ty masz akurat taką i tyle :)
      No ja chyba to usłyszałam może zbyt wyraźnie xD Tak, zupełnie inaczej, bo i te "potrzeby" były trochę inne w takim wieku :) Swoją drogą to trochę dziwne, że ma się wtedy jakiekolwiek potrzeby seksualne, nie?
      Także jest jeszcze szansa :)

      Usuń
    6. Ale przez to,że brzydzę się sh to każdy myśli,że jaka ja bogaczka albo kim to ja nie jestem, a to nie o to chodzi :P tylko o zarazki!!
      Inaczej! I właśnie, że to potrzeby... Ale czy to była potrzeba? kurczę to dziwnie tak nazwać, z początku fascynacja bo coś się czuło jak tam się dotykało ale potem chyba coraz bardziej chciało się dotyku...

      Usuń
    7. No zwłaszcza, że to teraz takie w sumie modne - jestem cool, bo ubieram się w sh, czy coś. Ale cóż, to nie Twój problem, że ktoś tego nie rozumie :P
      Ale sprawiało jakąś przyjemność, dlatego się wracało, więc no... jakaś potrzeba jednak. Bo nie wiem jak to inaczej nazwać.

      Usuń
    8. W sumie.. Racja ich problem :P Ja wolę kupić koszulkę z wyprzedaży np. ostatnio sukienkę mega kupiłam za 9.95 zł a nie kupować używanych.
      Też nie wiem jak to nazwać, ale waracało się. Z ciekawości, z przyjemności, aż w końcu człowiek zaczął rozumieć co robi :P

      Usuń
    9. Uwielbiam takie przeceny :D
      Dokładnie, a jak się zrozumiało to zaczęło być jeszcze przyjemniej. A orgazm już nie był przypadkiem xD

      Usuń
    10. Dokładnie hahaha :D Potem nawet porno włączałam xD albo opowiadania czytałam... Jejciu :P dobrze,że teraz jest jeszcze inaczej.

      Usuń
    11. Oj ja też wymyślałam dziwne rzeczy hahaha :D

      Usuń
    12. Teraz się z tego śmiejemy ale kiedyś to było poważne :P

      Usuń
    13. I to bardzo. Zwłaszcza to całe ukrywanie się i w ogóle xD

      Usuń
    14. Dokładnie, pamiętam jak się z tego zwierzałam 4 lata temu Wilkowi, jeszcze wtedy czułam takie coś dziwnego, niby nie wstyd ale coś było :P I kombinowanie co tu zrobić, co nowego... Jak to zrobić :P

      Usuń
    15. No bo chyba człowiek się jakoś obawia reakcji, bo nie wszystko da się przewidzieć, może dlatego :)
      Chyba do teraz mi trochę tego kombinowania zostało xD

      Usuń
    16. Ale pocieszam się,że nie wymyślałam nigdy kaszanki, ogórków i tym podobnym xD a potem nie pisałam na samosi :P

      Usuń
    17. Hahaha jak ja się naczytałam o tych pękających kaszankach, albo parówkach to nawet przez myśl mi nie przeszło żeby spróbować :D

      Usuń
    18. Ja też :D ostatnio znalazłam jak laska pyta się co zrobić bo chomik jej zjadł tabletkę anty... Ktoś jej odpowiedział żeby go zjadła nim strawi tabletkę XD padłam na tym.

      Usuń
    19. Hahahaha kocham te odpowiedzi :D

      Usuń
    20. Ja jak miałam czas się nudzić to czasem właziłam na samosie i czytałam :P to była polewka :P

      Usuń
    21. Ja pamiętam czasy wchodzenia na bravo, tam też problemy były cudowne xD Mój ulubiony: "całowałam się wczoraj z chłopakiem, a dzisiaj na kolanie zauważyłam małego guza. czy to ciąża pozamaciczna?" <3

      Usuń
  3. frytki :D hehe, tym to mnie rozbawiłaś :D
    też nie lubię odbierać nieznajomych numerów, czy gdzieś dzwonić, ale z pewnością w mniejszym stopniu niż Ty :)
    brukselki, flaków i oliwek też nie lubię!
    i też wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, chociaż niektórzy pewnie powiedzą, że to naiwne, ale jednak coś w tym jest!
    a z wydaniem tomiku wierszy życzę powodzenia! może to się stanie wcześniej niż myślisz? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś ktoś tak zażartował i się przyjęło :D
      Bo to takie dziwne, nie wiesz z kim rozmawiasz i w ogóle... xD
      Piona! :D
      Bo to jest trochę naiwne, ale takie piękne :D I to chyba też kwestia tego czy się wierzy, że kiedyś też się tego doświadczy czy po prostu, że komuś się zdarza. Bo ja jestem tym beznadziejnym przypadkiem i wierzę, że kiedyś ta strzała mnie trafi xD
      Dziękuję :) W sumie to bym nie chciała teraz nic wydawać. Jeszcze parę rzeczy muszę napisać, żeby to wyglądało tak jak sobie wymarzyłam :)

      Usuń
  4. O, szybko ci jednak to poszło wbrew groźbom XD
    Ej, ale miałam napisać jak często się masturbujesz XD Tak w ogóle to wiesz...niewielu bogów z tych wszystkich do wyboru uznaje seks czy masturbację za grzech, wielu z nich wręcz to sobie chwali XD
    To już wiem czego ci nie gotować, ale...i tak pewnie się rozpędzę i zrobię coś, czego nie lubisz, zwłaszcza że ja lubię pikantną kuchnię. No ale, pożyjemy, zobaczymy. Skrzydełkom też mówię zazwyczaj nie XD

    I wiersze hm...brzmi inspirująco :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jak tak zaczęłam się zastanawiać to sobie zapisałam żeby nie zapomnieć i tak poszło :P
      Hahaha ale jest o masturbacji i tak, więc się nie czepiaj :D Wiesz jak się na religii czy w kościele słyszy, że nie wolno, że to coś złego i się wtedy jeszcze wierzy w tylko tego jednego i w ogóle... :P
      No o groszku i grzybach wiedziałeś :P To sobie doprawisz później :D Ej, zresztą ja czekam na ciasto! xD I piona za skrzydełka :D

      Czemu inspirująco?

      Usuń
    2. No tak, rozumiem, samo poszło, jak teraz samo idzie u mnie XD
      Nie czepiam już, nie czepiam, zresztą i tak się przyznałaś jak często XD Widzisz...tylko że ja po prostu nie zatrzymałem się na jednej religii, bo cóż..to jednak trochę mało, gdyby była możliwość istnienia tylko jednego boga, co?XD Coś mi by się tu nie zgadzało, ale to jest kwestia, jak ja na bogów patrzę:) Zresztą..długi temat XD
      No wiedziałem wiedziałem, ale z sów jestem dumny. W ogóle za to głupi i się nie zna to ci ugotuję coś tak ostrego, że się popłaczesz, zobaczysz XD
      Tak jakoś...powiedzmy, że ten pomysł jeszcze musi się narodzić. I nie chodzi o tomik. A o współpracę :>

      Usuń
    3. Dokładnie :)
      Tak, chwal się, że wiesz, tej :D To pewnie zmieniło Twoje życie xD
      No ja wtedy tego nie kwestionowałam, ale cóż, to dawno było :P
      Haha przecież mówiłam, że je lubię :P Ale musiałam wyciąć środek, bo był za twardy i bym się porzygała jakby miała to ugryźć xD
      Hahahaha jak ugotujesz jak będziesz poddawany torturom? :> A za to, że mnie straszysz, do łaskotek dokładam KECZUUUUP :D
      Tak myślałam, że pójdziesz w tym kierunku :P

      Usuń
    4. Fakt, może nie powinienem..ale i tak moich komentarzy nikt nie czyta, no nie?XD
      No tak, ale to nadal grzyby więc kolejny raz gratuluję XD Dobra, może po prostu zawrzyjmy ogólny rozejm, zerowanie kont?XD

      Usuń
    5. A tego nie wiem. Tych co czytają lub nie, trza by było zapytać xD
      Dziękuję :3
      Ale mnie się ta wizja bardzo podoba! :D

      Usuń
    6. Dobra...kto to czyta? Przyznać się! XD
      Ale która, zerowania kont czy dalszej wojny na ketchupy i tak dalej?XD

      Usuń
    7. Hahaha xD
      Wojny zdecydowanie! :D

      Usuń
    8. Wolałbym się poprzytulać mentalnie niż pizgać XD

      Usuń
    9. Na wszystko znajdzie się czas, ale nie może być za słodko xD

      Usuń
    10. Ja nieraz lubię słodko przecież. Aż do mdłości XD

      Usuń
    11. Do rzygania tęczą xD

      Usuń
  5. Ja też nie cierpię rozmawiać z obcymi przez telefon. Żeby zamówić wizytę u lekarza/dentysty/kogokolwiek wolę się tłuc autobusem przez pół miasta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ja już bym wolała zadzwonić jednak. Bo bardziej nie lubię rozmawiać z kimś obcym na żywo xD
      Łączę się w bólu :)

      Usuń
  6. Uśmiałam sie jak cholera :) :D
    bee wpadac czesciej !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam :) Chociaż nie gwarantuję, że zawsze będzie równie śmiesznie :P

      Usuń